Wielu z nas jakiś czas po przygarnięciu zwierzaka staje przed dylematem – czy powinienem wykastrować swojego psa lub kota? A może wysterylizować? I kiedy powinienem to zrobić? Czy w ogóle jest mi to potrzebne? Żeby odpowiedzieć na te pytania, najpierw musimy wyjaśnić najważniejszą kwestię.
Czym właściwie jest kastracja? Kastracja to zabieg całkowitego usunięcia narządów rodnych. Od sterylizacji różni się tym, że usuwamy cały narząd, a nie tylko przecinamy nasieniowody lub jajowody, co często skutkuje dalszym występowaniem objawów płciowych (cieczka, popęd, znaczenie moczem). W dzisiejszych czasach kastracja jest znacznie skuteczniejszym i polecanym przez większość lekarzy rozwiązaniem.
Kiedy wyjaśnimy pierwszą kwestię, pojawiają się następne pytania. Po co wykonywać kastrację i w jakim wieku należy ją przeprowadzić? Tutaj zdania lekarzy są podzielone. Niektórzy uważają, że trzeba czekać do pierwszej cieczki, inni usuwają narząd u trzymiesięcznych maluchów. Naszym zdaniem najoptymalniejszy okres dla wykonania tego zabiegu to szósty miesiąc życia. Najintensywniejsza część rozwoju zwierzęcia jest już zakończona, a nie rozpoczęły się jeszcze zachowania oraz myślenie płciowe. Pojawią się one w przeciągu najbliższych dwóch – trzech miesięcy. Dlatego tak ważne jest, żeby podjąć decyzję zanim się one rozwiną – po tym czasie okres wyciszania popędu jest znacznie wydłużony.
Wykonanie kastracji wpływa na kilka znaczących aspektów w życiu zwierzęcia. Po pierwsze nie pojawiają się – a w przypadku dorosłych zwierząt, z czasem zanikają – zachowania płciowe. Co to oznacza w praktyce? Brak znaczenia moczem, plamienia w czasie cieczki i ucieczek w okresach godowych, a dla wychodzących kotów także zmniejszenie potrzeby walki o terytorium. Po drugie kastracja zapobiega wielu poważnym schorzeniom, które mogą pojawić się w organizmie napędzanym hormonami płciowymi. Należą do nich między innymi guzy gruczołów mlekowych, ropomacicze czy nowotwory jąder. Po trzecie chronimy zwierzęta przed niepożądanym przez nas, a często zupełnie niepotrzebnym rozmnażaniem. Zapobiega to pojawianiu się coraz większej liczby bezdomnych zwierząt, w szczególności kotów.
Warto pamiętać o tym, że suczka (ani kotka) nie musi raz w życiu zajść w ciążę, żeby prawidłowo funkcjonować – TO MIT. Jeśli nie planujemy dla naszego zwierzaka potomstwa, warto zatroszczyć się o jego zdrowie wcześniej. Pamiętajmy także, że młode organizmy znacznie szybciej dochodzą do zdrowia.
lek. wet. Paulina Kulka